Stanisław Antoni Cichocki, ps. „Szpicbródka” ur. ok. 1890 – polski włamywacz-kasiarz, działający głównie na terenie Rosji i II Rzeczypospolitej. Pseudonim zawdzięczał starannie wypielęgnowanej blond bródce.
Na początku XX wieku polscy kasiarze uważani byli na najlepszych w Europie, a Stanisław Cichocki czyli Szpicbródka, uchodził wśród nich za największego włamywacza II Rzeczpospolitej.
Pierwsze przestępcze kroki stawiał w Rosji. Był wychowankiem odeskiej szkoły kasiarzy – starej, w latach trzydziestych odchodzącej już w niepamięć szkoły kasiarzy-podkopywaczy Po przejęciu władzy przez bolszewików przeniósł się do Warszawy. Był właścicielem kamienicy, willi, ale też kinematografu, baru i kabaretu Czarny Kot. Jego nienaganne maniery, znajomość języków, wysoka kultura osobista, erudycja, ujmujący sposób bycia i pokaźny portfel pozwoliły mu wkroczyć na warszawskie salony. Był pasjonatem teatru i kabaretu, lubił otaczać się ludźmi ze środowisk artystycznych.
Z pozoru przykładny obywatel swój przestępczy proceder uskuteczniał zarówno w Polsce jak i w Europie. Stał za skokiem na stołeczną Kasę Przemysłowców, skarbiec Banku Dyskontowego i Zakłady Graficzne w Warszawie, Bank Polski w Częstochowie, Spółdzielczy Bank Kredytowy w Pabianicach, Bank Spółdzielczy w Zgierzu czy Bank Kredytowy w Warszawie. Udzielał się również jako konsultant przy planowaniu włamań do banków w Czechosłowacji, Austrii, Niemczech i na Łotwie.
Biografia Cichockiego została wykorzystana przy tworzeniu scenariuszy do filmów “Hallo Szpicbródka” i “Vabank” oraz postaci Henryka Kwinty. Podkopy, ucieczka z wiezienia w cywilnym ubraniu, “rozpracowywanie” instalacji alarmowych, a nawet słynna z filmu “Vabank” blaszka blokująca system alarmowy istniały.
Szpicbródka gardził przemocą fizyczną, stawiał na nowoczesną technologię, wywiad i kreatywność – co podkreślali sami policjanci, będąc pod wielkim wrażeniem osobowości Stanisława Antoniego Cichockiego.
Trzeba przyznać,, że w swoim fachu był artystą.