Włodzimierz Bonawentura Krzyżanowski herbu Świnka urodził się 8 lipca 1825 roku w Rożnowie w Wielkopolsce. Jego ojciec i dwaj wujowie walczyli u boku Napoleona, brat w powstaniu listopadowym, wiec nic dziwnego że i on zaangażował się w działalność spiskową.
Po upadku antypruskiego powstania w 1846 roku, w którym wziął udział, aby uniknąć aresztowania wyemigrował z Polski i wylądował w Nowym Jorku.
Początki były bardzo trudne, ale pomogli mu inni Polacy. Chwytał się rozmaitych zajęć fizycznych, uczył się i opanowywał język. Zdobył tytuł inżyniera-geodety i brał udział w budowie kolei na zachód, a wytyczone przez niego szlaki istnieją do dziś. Ożenił się z generalska córką i przeniósł się do Waszyngtonu, gdzie założył świetnie prosperującą firmę.
Kiedy wybuchła wojna secesyjna, aby wziąć udział w „wojnie o niepodległość murzynów”, zgłosił się na ochotnika już dwa dni po ogłoszeniu mobilizacji. Zaczynał od stopnia szeregowca, ale po zorganizowaniu w Waszyngtonie broniących miasto przed pierwszymi atakami południowców oddziału imigrantów, został mianowany kapitanem, a następnie majorem. Wkrótce potem z emigrantów z Europy zorganizował pułk piechoty zwany „Polskim Legionem”. Został jego dowódcą w stopniu pułkownika. Tuż przed końcem wojny został awansowany na generała brygady.
Po wojnie pracował w Departamencie Skarbu i nadzorował z jego ramienia sprawę kupna Alaski od Rosji, a także był jej pierwszym administratorem. Po zakończeniu pracy na Alasce osiadł w San Francisco. W 1878 roku w Waszyngtonie został dyrektorem w Departamencie Skarbu.
Pod koniec życia Włodzimierz Bonawentura Krzyżanowski wrócił do Nowego Jorku, gdzie spisał swoje wojenne wspomnienia. Napisał w nich: “Dla mnie milszy byłby dzisiaj najskromniejszy domek w Polsce, jak najwspanialsze pałace tutaj” . Nie dane mu było jednak wrócić do kraju. Zmarł 31 stycznia 1887 roku na Manhattanie w Nowym Jorku.
